Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „Po prostu każdy ma przynajmniej w sercu swoją mamę, jeśli już nie na tym świecie to przynajmniej w sercu, no i dzisiaj właśnie wspominaliśmy te, których już nie ma i przekazaliśmy życzenia i podziękowania tym, które jeszcze tutaj są.”
Nie tylko życzenia i dowcipne wierszyki, ale również prezent w postaci niezwykłej podróży do dalekiego kraju przygotowały swoim mamom dzieci z polskiej szkoły. Tego dnia wcieliły się w role pracowników wyjątkowego biura podróży.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Dzisiaj wybraliśmy się na Hawaje, zaprosiliśmy nasze zacne klientki, mamusie naszych dzieci, żeby sobie z drinkiem mogły wysłuchac słów swoich dzieci, które z serca płynęły. A później miały bonus, bo mogły nauczyć się tańca hawajskiego. (Trudno było się nauczyć?) Okazało się, że to są kobiety czynu, że poszło im raz dwa. To, co my musieliśmy ćwiczyć w szkole przez trzy tygodnie, tu w pięć minut. I taniec odtańczony.”
Kilka piosenek wykonał chór mieszany „Dźwięk” z koła PZKO w Karwinie-Raju pod dyrekcją Barbary Górniak-Tomanek.
Za trzy lata będzie obchodził stulecie istnienia. Jest on kontynuatorem tradycji chóru o tej samej nazwie, działającego niegdyś w karwińskiej dzielnicy Granice, który po wojnie nie wznowił działalności. „Dźwięk” z Raju to przede wszystkim chór rodzinny.
Irena Waleczek, prezes chóru Dźwięk Karwina-Raj: „To jest na pewno rodzina Tomanków. Córka naszego pana Antosia Tomanka, naszego honorowego prezesa chóru, wzięła się za dyrygenturę - pani Barbara Górniak-Tomanek prowadzi nasz chór. I śpiewamy z nią, to jest nasza dziewczyna.”
Każda pani – zarówno na scenie, jak i na widowni – otrzymała od panów z PZKO czerwonego goździka oraz wykwintne świąteczne danie.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „Całą noc, całą noc pracowaliśmy, żeby ten poczęstunek przygotować i widac, że chyba nam sie udało.Niestety prezes jest chory, czyli musiałem go dziś zastąpić.”