Tym razem goście prelekcji w Stonawie mogli podziwiać przyrodę i kulturę Małego Tybetu, dokąd Gorole wybrali się jesienią ubiegłego roku.
Tadeusz Szymik, uczestnik wyprawy: „Podróż rozpoczęła się w Pradze, przez Frankfurt, z Frankfurtu do Dhili, z Dhili do Lehu. Człowiek przyleci do Lehu, zaraz do 3 800 metrów. Karwina jest 220, także jednak tamte dwa dni ma z sobą co robić, aby właściwie doszedł do rzeczywistości. No i potem już zaczęła się cała nasza wędrówka himalaistyczna.
Marian Szczepański, uczestnik wyprawy: „Naszym głównym celem było zdobycie szczytu sześciotysięcznika Stok Kangri, i temu podporządkowaliśmy nasze plany wyjazdowe i program. Przed tym podejściem na szczyt Stok Kangri podjęliśmy taką aklimatyzacyjną wyprawkę trekową, pięciodniową, gdzie poruszaliśmy się na wysokości czterech, pięciu tysięcy metrów i ten trek był piękny, ale przede wszystkim spełnił cel, i o to podejście na szczyt Kangri był łatwiejsze.“
Czas potrzebny na aklimatyzację karwińscy Gorole wykorzystali także na poznanie kultury, zwyczajów i religii wyznawanej w wielu wspaniałych buddyjskich klasztorach.
Marian Szczepański, uczestnik wyprawy: „Klasztory raczej historyczne, bo z wieków XV - XVII, czyli mające jużbogatą historię za sobą. I ta histroia była w nich odczuwalna, ta atmosfera. Ten największy posąg Buddy sięgał do wysokości 35 metrów, posąg potężny, wybudowany przed pięciu laty, czyli nowy ten akurat w dolinie Nubrii się znajdujący.“
Pozostawiając za sobą krainę czterech górskich siodeł, położonych na wysokości 5 tysięcy metrów, Gorole dotarli do wioski Korzok i rozpoczęli próbę wejścia na szczyt.
Tadeusz Szymik, uczestnik wyprawy: „Jesteśmy bardzo zadowoleni, że się nam to udało. Chwała Bogu, że nastam puściła pogoda wreszcie, widoki my rewelacyjne nie mieli , ale pogoda nas puściła na szczyt. I z tego my są zadowoleni.“
Tym bardziej, że Gorole w komplecie uczestniczyli w tej wyprawie.
Tadeusz Szymik, uczestnik wyprawy: „Jest to nasz gorolski rekord. Fajnie teraz się złożyło, bo zawsze te rekordy troszkę były inne. Ktoś miał 4 800, ktoś miał 5 100. Teraz wszyscy Gorole, wszystkich nas sześciu Goroli stanęło na szczycie Stok Kangri, i mamy jeden rekord gorolski - 6153 metrów.“
Celem następnej wyprawy Goroli będą góry w Peru.