Z zaproszenia skorzystało w tym roku ponad dwadzieścia młodych ludzi z Republiki Czeskiej, Słowacji i Polski.
Magda Klimsza, uczestniczka warsztatów: „ Chętnie tu jeżdżę nauczyć się czegoś o filmie. Moi koledzy chodzą do szkoły filmowej.”
Marta Michałek, uczestniczka warsztatów: „Mamy dużo zabawy, różne filmy robimy, różnych nowych rzeczy się nauczymy.”
Anna Kocabek, kierowniczka zajęć teatralnych: „Rano ich wszystkich obudzę i zmuszę, aby ćwiczyli chwilę, aby się obudzili. Od dziewiątej zaczynamy tworzyć. Bawimy się z własnym ciałem, np. jesteśmy lekcy albo, naodwrót, jesteśmy ciężcy, ta grawitacja się zmienia.”
Te oraz inne umiejętności improwizacji zostały wykorzystane później w pokazowym spektaklu w reżyserii Barbary Szotek-Stonawski.
Barbara Szotek-Stonawski, aktorka Sceny Polskiej TC: „Spektakl odbywa się w domu wariatów. Dostali fotografie, mieli sobie znaleźć własne jakieś połączenie z tą fotografią. Co ich porusza. Potem na podstawie tego zbudować postać , któraż to postać wieczorem wylądowała w domu wariatów.”
Marta Michałek, uczestniczka warsztatów: „Myślę, że trudniejszy jest teatr dlatego, że za każdym razem musi to człowiek zrobić jakby na nowo. Film może sobie nakręcić i już ma gotowe. ”
Podczas zajęć filmowych uczestnicy tworzyli scenariusze i scenopisy, pracowali z obrazem i dźwiękiem, uczyli się montażu i sami decydowali o gatunku swojego filmu – czy będzie to horror, kryminał, dramat czy komedia.
Bartek Klimsza, kierownik zajęć filmowych „Był także dabing , na który wybraliśmy film animowany i fabularny, a mieszaliśmy polski, po naszymu i czeski język, i tak powstały takie komedialne krótkie skecze.”
Krystyna Pękała, uczestniczka warsztatów: ”Widzę wielki postęp - co do dabingu. Robiliśmy go w zeszłym roku i robiliśmy go o wiele dłużej. Wyglądał o wiele gorzej niż tegoroczny, który zrobiliśmy w ciągu jednego dnia. Tak samo, jak patrzyłam na to, co na razie jest nakręcone i jeszcze nieposklejane, to na razie to wygląda bardzo i to bardzo sympatycznie.“
O czym będzie mogła przekonać się również szeroka publiczność. I to już wkrótce.
Bartek Klimsza, kierownik zajęć filmowych: „Pierwsze taki miejsce, które mamy umówione, to Babie Lato Filmowe w Wędryni, potem będziemy się starali dostać na inne festiwale krótkich filmów. Zobaczymy, gdzie uda nam się przecisnąć, z czasem to będzie w internecie, na Youtubie.”