W tegorocznych uroczystościach uczestniczyła liczna grupa mieszkańców Czernichowa.
Barabara Kos-Harat, PTG Sokół w Czernichowie: „Dziś towarzystwo Sokół wraz z orkiestrą dętą OSP Czernichów postanowiło uczcić w taki uroczysty sposób tę kolejną 106. rocznicę tragedii stonawskiej. We wspólnej mogile leży nasz Karol Waluś, założyciel towarzystwa gimnastycznego Sokół, niegdyś w Międzybrodziu Lipnickim i my o nim pamiętamy, dla nas jest niezwykłym bohaterem.”
Walusiowi udało się przeżyć pięć lat I wojny światowej. Po jej zakończeniu zgłosił się ochotniczo do obrony polskiej części Śląska Cieszyńskiego, lecz bitwy o Stonawę już nie przeżył.”
Barbara Kos-Harat, PTG Sokół w Czernichowie: „Nie przeżył jej tylko dlatego, że dowódca wydał rozkaz zamordowania jeńców wojennych, jeńców rannych, bo Karol Waluś, z relacji świadków wiemy, że był rannym żołnierzem, miał szansę na przeżycie.“
Wśród zabitych znajdowało się także kilka ofiar zbrodni wojennej, dlatego Stonawa przez długie lata była symbolem okrucieństw tej wojny.
Stanisław Bogowski, konsul RP w Ostrawie: „Spór czechosłowacko-polski był wówczas bardzo dużym sporem, chodziło o Ślask Cieszyński, dobrze, że dzisiaj stosunki między Czechami a Polską na pograniczu, na Zaolziu, ułożyły się bardzo dobrze.“
Kwiaty na polskiej mogile złożyli wójt Stonawy, przewodnicząca Zarządu Głównego PZKO, dyrektorka polskiej szkoły w Suchej Górnej, mieszkańcy Stonawy i inni przedstaciele zaolziańskich Polaków.
Stanisław Bogowski, konsul RP w Ostrawie: „Nie wolno o tym zapominać dlatego, że historię się pisze. I historię, jaką piszemy dzisiaj, tak jak została spisana wówczas, taką ją będziemy mieli.”
Zapalono również znicze na mogile stonawskiego milicjanta Alojzego Friedla, a na cmentarzu ewangelickim na grobie babci pisarza i językoznawcy Józefa Ondrusza.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO w Stonawie: „To jest troszeczkę grób jakby lekko zapomniany, leży tutaj jedyna ofiara cywilna, pani Magdalena Klimsza, która prawdopodobnie przypadkowo dostała się do wymiany ognia, i tam zginęła niedaleko swego domu, obok mostu na Stonawce.”