Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „Jak to każdy polski bal czy taka impeza musi się rozpoczynać polonezem. Polonez w tym roku zaprezentuje nam zespół Błędowice i wierzę, że goście ostatkowi włączą się do tego poloneza, bo niektórzy są troszeczkę nieśmiali, no ale tradycją bywa, że wszyscy, wszyscy tańczą.
Do tradycji, którą w Stonawie czasem lekko nagina się do potrzeb, o czym za chwilą, zawsze należą pokazy taneczne w wykonaniu najlepszych zespołów zaolziańskich.
Karolina Staś, zespół folklorystczny Błędowice: „Rozpoczęliśmy tańcem polonezem, następnie będziemy tańczyć mazura i taki freestyl na muzykę z muzikalu La la Land.“
Wiadomo, że na polskich balach panowie dają paniom kwiaty a panie panom kotyliony.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „To jest trochę odstępstwo od tradycji, ponieważ na „Ostatkach“ kotylionów, kwiatów nie sprzedaje się, ale ponieważ zawsze chodzili za nami, czy będą kotyliony, czy będą kwiaty, to postanowiliśmy trochę tę tradycję złamać.
Wyrobem kotylionów zajęły panie z Klubu Kobiet.
Wanda Szczepańska, Klub Kobiet PZKO Stonawa: „Kupiło się materiał, a pomysły, jak kto chciał, to se wymyślało. Babki mómy szykowne, tak my robiły.“
W Stonawie szykowne są nie tylko panie. Swoje pomysły na przyszłość przedstawiło również młodsze pokolenie.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „To są ostatnie „Ostatki“ według tej starej koncepcji, od przyszłego roku już nowy skład pod kierownictwem Marka Szweda. Będzie to już zupełnie coś innego, że to se ludzie nawet nie potrafią wyobrazić.“
Marek Szwed, pomysłodawca nowej koncepcji balu: „Mamy bardzo dobre predyspozycje do jakiegoś nawiązania do tradycji, która tutaj była, że było pełno ludzi, nie było wolnych miejsc. Moglibyśmy właśnie dostać młodą generacji tutaj do nas do Stonawy.“
Trzymamy kciuki i przenosimy się w okolice konduktu pogrzebowego balowego nieboszczyka.
Adam Durczok, członek konduktu pogrzebowego: „Bas ma za sobą wyczerpujący sezon, potrzebuje pójść do renowacji i spocząć sobie.“
Andrzej Bystroń, członek kondutu pogrzebowego: „Aby w przyszłym roku zaś mógł zacznąć balowy sezon.“
Żadne argumenty nie uciszyły głosów rozpaczy nad smutnym losem stonawskiego basa.
Bas został pochowany, a zamiast stypy pogrzebowej była zabawa do białego rana.