Teatrzyk ma zawsze komplet na widowni, tak jak ostatnio w Domu PZKO w Stonawie:
Bogdana Najder, autorka scenariusza, reżyserka: „Naprawdę nie przypuszczałam, nie liczyłam z tym w ogóle, bałam się, jak to wszystko wyjdzie, jak to zostanie odebrane, bo wiadomo, są tam różne podteksty polityczne, ale chyba trzeba powiedzieć to, co człowiek myśli. Ale było to też z życia, życia mojego własnego i myślę, że to, co było takie bardzo szczere, to się chyba najbardziej podobało.”
I to zarówno powiedzmy widowni nieprofesjonalnej, jak i specjalistom od teatru.
Bogdan Kokotek, kierownik Sceny Polskiej TC: „Jestem pełen podziwu szczególnie dla autorki, bo napisać taką piękną sztukę wierszem i to znakomitym, z takim poczuciem humoru, no to czapka z głów. Również dla aktorów, bo rzeczywiście kreacje zarówno wokalne, jak i interpretacje tekstu też z dużym poczuciem humoru i z dużą znajomością rzeczy. Jestem pełen podziwu.”
Bogdana Najder, autorka scenariusza, reżyserka: „Kiedy myśmy się spotkali, to chyba świeciła jakaś szczęśliwa gwiazda na niebie, bo naprawdę kolektyw jest wspaniały, taka wspaniała paczka się zeszła, wszyscy chcą bardzo, chcą bardzo pracować bo tutaj jest sporo innych spraw poza samą sztuką, jeżeli tak można to nazwać.”
Czyli koledzy odpowiedzialni za dźwięk, światło, kostiumy, kulisy, transport – tak jak w pradziwym teatrze. A nagrodą dla teatrzyku jest rozbawiona publiczność.
Ankieta: widzowie: „Świetna sztuka, wiecej takich mogliby napisać, bardzo fajnie.” „Że to jest takie aktualne w dzisiejszym czasie i śmieszne.” „Bardzo, bardzo fajne tj.“ „Strašně moc se mi to líbí. Ten tatínek, to je náš primář z našeho oddělení, proto jsme tady přišli (smích).“
Teatrzyk bez Kurtyny szykuje już kolejne przedstawienie. Jak zdadziłam nam autorka i reżyserka w jednej osobie, będą to niekonwencjone Jasełka z wieloma aspektami społecznymi, politycznymi, będzie śmiesznie i będzie muzycznie.