Termin zjazdu wybrano w marcu rok temu i okazał się być jedynym możliwym, aby znicz naszej zimowej olimpiady mógł znowu zapłonąć pod stokiem w Mostach koło Jabłonkowa.
Roman Wróbel, komentator biegów: „Tego nie da się opisać. Przed tygodniem, z ręką na sercu, mało kto wierzył, że w ogóle impreza się odbędzie, nie mówiąc o biegach. Chlapnęło śniegiem, to, co zrobił Władek Martynek ze swoją ekipą, to jest coś niesamowitego, jeszcze wczoraj tuż przed północą były przygotowania na tutejszych trasach, które dzisiaj wyglądają na medal.”
Na starcie tras biegowych stanęło 150 zawodników, wśród nich po raz pierwszy także reprezentant Stonawy Jakub Szczepański.
Jakub Szczepański, zawodnik w biegach: „Zawsze brałem udział w slalomie, a ten rok zdecydowałem się na biegówki.”
Marian Szczepański, ojciec zawodnika: „Syn tak sam zadecydował.”
Jana Szczepańska, mama zawodnika: „Nebyl sníh, takže se nám podařilo na běžky zajet jenom jednou, ale Kuba běhá, trenuje, dělá různé sporty, tak výdrž nějakou má.“
Co potwierdziło się podczas biegu. Kubuś zdobył dla Stonawy cennych pięć punktów.
Kolejne punkty zdobywali na stoku nasi zjazdowcy. Tu także mieli bardzo mocną konkurencję.
Wanda Grudzińska, opiekun ekipy: „Przyjechaliśmy w składzie pięciu osób i mam nadzieję, że w dobrych humorach. Oczywiście przyjechali wszyscy rodzice uczestników i mocno kibicujemy.”
O punkty i medale walczyło trzystu pięćdziesięciu narciarzy i snouwbordzistów, wśród nich także Ania Jelen i Ania Szczepańska.
Ania Szczepańska, zawodniczka w slalomie: „W tym rokuśmy byli tylko dwa razy na nartach, bo nie było śniegu.”
Ania Jelen, zawodniczka w slalomie: „A myśmy trenowali w Alpach.”
Najliczniejszą konkurencję, aż pięćdziesięciu rywali, miał Adam Jelen i zajął wspaniałe 12 miejsce.
Adam Jelen, zawodnik w slalomie: „Było trochę opóźnienie, bo się przesuwał start.”
Natomiast najwięcej, bo aż dziesięć punktów zdobył dla Stonawy za wspaniałe szóste miejsce Filip Piskorz z klasy trzeciej.
Filip Piskorz, zawodnik w slalomie: „Na Zjeździe Gwiaździstym już byłem czwarty raz i dzisiaj to było o ciut lepsze niż przedtem.”
Zjazd Gwiaździsty to wielkie emocje sportowe, prawdziwe zaolziańskie święto w plenerze, okazja do przypomnienia legendarnych patronów imprezy organizowanej, jak bywa u nas zwyczajem, w czynie społecznym.
Bogdan Sikora, dyrektor PSP w Bystrzycy, komisarz Zjadu: „Zjazd Gwiaździsty to taka prestiżowa akcja, wszyscy są dumni z tego i starają się zrobić tak, żeby było jak najlepiej dla ich szkoły. Są mistrzostwa świata - to jest coś więcej, aniżeli mistrzostwa świata. To jest Zjazd Gwiaździsty, to jest po prostu fenomen.”