Jan Zolich, trener drużyny: „Tutaj jesteśmy w sierpniowy dzień, kiedy zawsze obchodzimy Górolskie Święto, i to jest impreza towarzysząca. W tym roku tu niczego nie ma, ale mecz jest.”
Z powodu kontuzji kolana musiał zrezygnować z gry zapalony piłkarz Orłów Zaolzia, dyrektor Huty Trzynieckiej Jan Czudek, wielki zwolennik zorganizowania tego meczu.
Jan Czudek, dyrektor Huty Trzynieckiej: „W żadnym wypadku nie chciałem się tak jakoś zgodzić z tym, żeby „Gorol” nie był, nie udało mi się przekonać działaczy, żeby w Lasku Miejskim przynajmniej coś niecoś w ramach tego, co pozwala nam dzisiaj higiena... I tak samo jak każdym rokiem w niedzielę przed „Gorolem” graliśmy piłkę nożną, no to tym samym w tym roku jestem bardzo rad, że na to koledzy zareagowali.”
Orły Zaolzia są drużyną piłkarzy oldbojów i dowodem na to, że w piłkę można grać w każdym wieku. Niemniej młodzi, czyli czterdziestolatki, są tu mile widziani.
Jan Zolich, trener drużyny: „Tutaj też już widzimy, że generacyjne się to jakoś zasklepia, już tu gra np. dzisiaj ojciec z synem i kibicuje im wnuk.“
Bronisław Schimke, piłkarz: „Nasza rodzinna ekipa Orłów składa się z ostatnich czterech Schimków na Śląsku Cieszyńskim. Nestorem jestem ja, a to mój braciszek Romek, syn Robert i wnuk Maks.”
Roman Schimke, piłkarz: „Ja w ataku, no, ale już nie te lata do ataku (śmiech).”
Robert Schimke, piłkarz: „Ciężko, ciężko, ale myślę, że wyrównamy, minimalnie wyrównamy.”
Jan Zolich, trener drużyny: „Orły wyjechały na takie małe zgrupowanie do Polski. Byliśmy w Szaflarach. Był to wyjazd kondycyjno-integracyjny.”
Los uśmiechnął się do Goroli. Mecz zakończył się ich zwycięstwem 4:2. Odczucia obydwu drużyn były jednak takie same:
Andrzej Bizoń, kapitan drużyny: „Jak najbardziej pozytywne, o to chodzi, zabawa, piłka nożna znowu łączy nas, piłka coś fantastycznego, i tradycja, ponieważ corocznie spotykamy się na „Gorolu”.
Jan Zolich, trener drużyny: „Czeka nas jeszcze wyjazd na Memoriał dr. Wojtulewskiego do Bielska-Białej za miesiąc. I myślę, że jeżeli sytuacja się poprawi, to w tym roku jeszcze na jesień zdążymy w Stonawie pod skrzydłami nam zaprzyjaźnionego wójta Andrzeje Febra rozegrać Memoriał Posła Karola Jungi.”