Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w RC: „Serce chciałoby nagrodzić wszystkich, kapituła musi wybrać tylko jednego nominowanego, który jest wyróżniony nagrodą główną. A jest to zawsze problem, długo dyskutujemy, sporo się napocimy.”
O przychylność oceniających ubiegali się: wirtuozi fortepianu Andrzej Molin i Tomáš Vrána, filmowiec Radek Lugsh, piosenkarka i malarka Darina Krygiel, chór mieszany Hutnik, muzyk i folklorysta Chrystian Heczko, lekkoatleta Franciszek Buba, muzyk i społecznik Józef Kubeczka czy sztab organizacyjny Dolańskiego Gromu, który przybył do teatru w towarzystwie gwiazd zespołu Lombard.
Marek Matuszyński, koło PZKO Karwina-Frysztat: „Dzisiaj tak akurat się składa, że rozpoczynamy przedsprzedaż biletów na kolejny Dolański Gróm. Powoli staramy się wciągać w to młodych.”
Nominowanym był również naczelnik Harcerstwa Polskiego w Czechach Krzysztof Mitura.
Dominik Poloczek, harcerz z drużyny Opty: „Naczelnik HPC jest aktualnie na kursie pedagogiki przeżyciowej w Brnie, nie mógł przybyć, więc myśmy przyjechali zrobić program dotyczący harcerstwa i naszej drużyny Opty, i zagrać szanty.”
Nominację otrzymał dalej zespół Oldrzychowice, który miał powody oczekiwać jej już pięć lat temu, kiedy stał się laureatem nagrody Oskara Kolberga:
Henryk Szauler, zespół folklorystyczny Oldrzychowice: „Bo to taka nagroda Nobla, nie? w folklorze, ale tak jest fajnie, doczekaliśmy się.”
Urszula Samiec, zespół foklorystyczny Oldrzychowice: „Dzisio my starzi se bydymy bawić jako małe dziecka na pasionku, czyli bydymy pokazywac stare zabawy, tak jak se dziecka kiejsi bawily na pasionku, jak pasły krowy.”
Henryk Szauer, zespół folklorystyczny Oldrzychowice: „Jakbyśmy wygrali, to pieniądze przekażemy na dobroczynny cel, dla organizacji Reni Czader Nigdy nie jesteś sam.”
Marzenie spełniło się. Nagroda publiczności powędrowała do Oldrzychowic a pieniądze do fundacji Renaty Czadek, jednej z byłych kierowniczek zespołu.
Prezes Mariusz Wałach (ogłasza wyniki): Nagrodę Kapituły Kongresu Polaków w RC Złoty jestem otrzymuje Krzysztof Mitura.
Danuta Mitura, żona laureata: „Jestem bardzo dumna i bardzo szczęśliwa za siebie i za swojego męża, że te nagrodą mógł otrzymać.
(Pytanie): Czy druha już zdążyła przekazać tę wiadomość do Brna?
Danuta Mitura, żona laureata: Jeszcze nie, ale myślę, że moja córa jest na tyle szybka, że już to poszło (śmiech).
Krzysztof Mitura z żoną działają w harcerstwie od dwudziestu ośmiu lat. Do harcerstwa wciągnęli również dwójkę swoich dzieci.