Daniel Korbel, historyk: „Jedenasta kompania 12. pułku piechoty pana porucznika Bronisława Kawałkowskiego rozmieściła się przede wszystkim na terenie centrum Stonawy, zapewno żołnierze zakwaterowali się w Domu Robotniczym, być może i w szkole. Jeszcze jakieś oddziały niewielkie były tam właśnie w Bonkowie, w Drzewianniku i oczywiście jedna przynajmiej drużyna w Hołkowicach, na tym wzgórzu, myślę, że były ustawione karabiny maszynowe, ponieważ to jest miejsce, które dominuje nad terenem.”
Bohdan Prymus, nauczyciel historii: „Jedenasta kompania 12 pp z Wadowic wysłała swoje patrole w kierunku Dolan - byłej gospody Febra - oraz w kierunku Bonkowa, na Drzewiannik i Owczarnię, i właśnie tam spotkała się z patrolami, które przyszły od strony Solcy. 1,55”
Tomáš Rusek, historyk: „Již v časných ranních hodinách během průzkumu na předpolí Stonavy došlo k poměrně zarytému boji, kdy byl zraněn podporučík Zdeňko Waldhütter a bylo zjištěno, že Stonava je velmi silně bráněna polským vojskem.“
Daniel Korbel, historyk: „Walki o Stonawę były bardzo krwawe i brutalne. W tym miejscu, gdzie jesteśmy, czyli w miejscu gdzie kiedyś była gospoda u Febera, doszło też, prawdopodobnie, według relacji polskich świadków, do pierwszej zbrodni wojennej.”
Tomáš Rusek, historyk: „Dle českých pramenů, dle samotných legionářů, zde došlo ke střetnutí, kdy měl být zastřelen zákeřným způsobem právě z této hospody aspirant František Poleprudský. Šlo o veterána západní fronty, staršího legionáře, velice oblíbeného mezi mužstvem, který doma zanechal čtyři osiřelé děti. Následně legionáři do této hospody vhodili několik granátů a mohlo dojít i ke zranění ukrývajících se civilistů. V ten moment ta hospoda představovala nebezpečí.“
Daniel Korbel, historyk: „Za zbrodnię wojenną uważamy sytuację, w której umundurowany polski żołnierz posiadający dokumenty wojskowe i pełne umundurowanie polskiego wojska bez broni się poddaje, a mimo to został przez czeskich żołnierzy zabity. Być może, że była to zemsta za śmierć tego czeskiego oficera Poleprutskiego, tego dokładnie nie wiadomo. Natomiast według polskich relacji świadków porzucił przed wejściem do gospody karabin, plecak, potem wyszedł z podniesionymi rękami z gospody, a mimo wszystko został przez czeskich żołnierzy zabity.”
Tomáš Rusek, historyk: „U zmíněného hostince u Febra se první prapor 21. střeleckého pluku rozdělil, přičemž dvě roty postupovaly směrem na centrum obce a jedna rota potom postupovala za nás směrem na Holkovice.“
Walki miały trwać jeszcze do wieczora i przyniosły kolejne ofiary, ale o tym za tydzień