Marek Matuszyński, współorganizator, moderator: „Każdy wie, co ma robić, mamy jak gdyby rozdzielone zadania. Każdy stara się w tym, co robi, być dobrym, i jak się wszystko poskłada, to wtedy jest z tego Dolański Gróm.“
O jego sprawny przebieg troszczy się ponad setka wolontariuszy w ekipach logistycznej i gastronomicznej. Dolański Gróm to z założenia festiwal rodzinny, przyjazny i bezpieczny i okazja do posłuchania muzyki rockowej z najwyższej półki.
Marek Matuszyński: współorganizator, moderator: „Chcieliśmy zorganizować coś dla tych, którzy słuchają bardziej współczesnej, że tak powiem, muzyki, no i dlatego Organek, dlatego młody RusT.“
Michał Przybylski, wokalistka zespołu RusT: „Rast‘n rool tj. odmiana rocka, psychodelicznego, troszeczkę osadzonego w latach siedemdziesiątych i sześćdziesiątych, bo my, nie ukrywam, gdzieś tam cofnęliśmy się w czasie, jak nas fajnie chłopaki zapowiedzieli.“
Czeską scenę rockową reprezentował David Koller. Wcześniej rozgrzewał publiczność zespół Organek.
ankieta: goście Grómu: „Jesteśmy przede wszystkim na Organka, nowa polska muzyka wreszcie można go zobaczyć na żywo.” „Super koncert, jak zwykle zresztą koncert Organka, świetny.“
Tomasz Organek, lider kapeli Organek: „Trzeba trafić do słuchacza przede wszystkim. Jeżeli się trafi do słuchacza i ma się coś do przekazania, co jest dla mnie ważne, dla drugiej osoby ważne, jest taka nić porozumienia i ludzie to kupują. Przychodzą na koncerty. I to się udaje. Ale przepisu na to nie mam.“
Marek Matuszyński, współorganizator, moderator: „Cały czas jak gdyby sięgaliśmy w lata osiemdziesiąte. Polskie gwiazdy. I była tylko jedna, której jeszcze nie było, mianowicie Lady Pank. I w w tym momencie wybór był jasny.“
ankieta: gocie Grómu: „Osiemaście lat znam już Lady Pank, na tym wyrastałem.“ „Najlepszy kultowy zespół polski. I dziękuję, że taki zespół przyjeżdża do Karwiny.“
Jan Borysewicz, założyciel Lady Pank: „My już mamy trzecie czy czwarte pokolenie, które przychodzi na nasze koncerty. To jest przemiłe. I wydaje mi się, że ten zespół im dłużej będzie grał, tym więcej ludzi będzie na niego przychodziło. Takie mam wrażenie.“
Również w tym roku pieniądze z imprezy zostaną przeznaczone na Dom Polski we Frysztacie. Jest już wyremontowany, ale częściowo brak mu wyposażenia. I zawsze jest co ulepszać.
Marek Matuszyński, współorganizator, moderator: „A jak to się uda, to myślę, że i tak Gróm nie umrze, bo po prostu już się tym bawimy i chcemy to robić.“