Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola w Stonawie: „Dzisiaj mamy powtórkę z rozrywki. My już w przedszkolu mieliśmy swój balik karnawałowy, ale zaprosiła nas pani Helenka z przedszkola na Dolanach, jest tutaj dzisiaj Hopsalin, którego znamy, i dzieci się bardzo cieszyły, że mogliśmy tutaj przyjść.”
Tym razem nie było żadnych wymagań pod adresem maluchów, żadnego uczenia się wierszy na pamięć czy śpiewania piosenek. Jedynym biletem wstępu był dobrze dopasowany kostium.
Ankieta: „Jestem strażakiem.” „Też jestem strażakiem.”
Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola w Stonawie: „Dzieci się miały przygotować w ten sposób, że miały przyjść przebrane w kostiumy. I oczywiście wszyscy dzisiaj przynieśli kostiumy i ładnie są przebrani.”
Ankieta: „Za kościotrupa.” „Za królewnę.” „Ja jestem księżniczką.” „Jestem Zorro.” „Ja się przebrałam za Indiankę.”
Do polskiego przedszkola na Hołkowicach uczęszcza obecnie również dwójka dzieci z Ukrainy. Jak już informowaliśmy w jednym z czeskich programów Stonawskiego expresu, trójka dzieci i dwie mamy znalazły mieszkanie w domu stonawskiego wójta.
Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola w Stonawie: „Dla naszych nowych dzieci z Ukrainy kostiumy przygotowałyśmy my dlatego, że one nie mają nic tutaj, nie były przygotowane na to, więc my mamy kostiumy w przedszkolu i daliśmy im nasze przedszkolne kostiumy.”
Jiszczo raz skazi, kak teba zawud - Matwiej
Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola w Stonawie: „Dzieci są bardzo fajne, bardzo chętnie chodzą do przedszkola, nie mają z tym żadnych problemów, na razie ta komunikacja jeszcze jest na takich podstawach, ale mniejmy nadzieję, że dzieci bardzo szybko się nauczą, próbujemy różnie do nich mówić, kiwają głową, że rozumieją.... są bardzo zadowolone i są bardzo grzeczne.”
Wierzmy, że to bajkowe przedpołudnie było chwilą radości dla wszystkich zebranych tu dzieci, także dla tej małej królewny i małego królewicza z Ukrainy.