Wcześniej swój program zadedykowały obchodzącym niedawno swoje święto Babciom i Dziadkom. Na pierwszy ogień poszły przedszkolaki i ich opiekunki.
Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola w Stonawie: „Przebrałyśmy się, bo potrzebowałyśmy do wyczarowania bajeczek dobrą wróżkę i do chowania bajeczek do wielkiego pudła króla. Bajeczki były tradycyjne - o Kopciuszku, o Czerwonym Kapturku, o Śpiącej Królewnie, o Księżniczce na Ziarnku Grochu.”
Izabelka z pierwszej klasy doskonale poradziła sobie z dawnym przebojem Haliny Kunickiej. Odziedziczyła chyba talent po mamie, która zdobywała laury w konkursach śpiewaczych.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP w Stonawie: „Izabelka jest bardzo utalentowana, tak muzycznie, jak ruchowo, i chcialiśmy skorzystać z tego.”
Dzieci dedykowały babciom i dziadkom także recytację wierszyków. A niełatwo co roku znajdywać nowe, odkrywcze teksty.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP w Stonawie: „Udało się znaleźć gwarowy wiersz o starce o starzykowi. Dzieci nie pamiętają, że kiedyś mówiono właśnie starzik starka.”
Terezka, klasa V: „Był to wierszyk o tym, że na Śląsku się mówi do babci i dziadka starzik i starka.”
Eliszka, klasa IV: „A ten wierszyk kończył się tak: Tak dej my se pokój z tym babcio- dziadkowaniym, co sie przyturkało kajsik od wschodu. A zaszczytne miejsce wróćmy, kochani, starzikowi i starce cieszyńskigo rodu.”
Magdzia, klasa II: „Babci i dziadkowi życzyłabym dużo szczęścia, żeby nie byli chorzy. I lepszej emerytury.”
Marek, przedszkolak: „Żeby ze mnie mieli radość.”
Gwoździem programu był taniec nawiązujący do popularnego dziś w świecie stylu flagdanc.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP w Stonawie: „Najstarsze dziewczynki wymyśliły sobie układ taki mocno gimnastyczny. I przyszły do nas, że coś takiego mają i chcą nam pokazać. Pani Wandzia, która jest specem od tańców, ułożyła więc w tym roku taniec sceniczny, który myślę, że się bardzo udał.”
Podobnie zresztą jak cała niedzielna impreza, którą pomogli przygotować ofiarni rodzice z koła Macierzy Szkolnej.
Adam Nalewajka, prezes Macierzy Szkolnej w Stonawie: „Mam takie uczucie, że każdym rokiem nas jest więcej i więcej. Myślę, że to jest dobrze, że i ciocie, i babcie, i wujkowie, i wszyscy po prostu, cała rodzina przyjdzie popatrzeć. Ja myślę, że jest fajnie.”