Barbara Mračna, kierowniczka ZPiT Suszanie: „W tym roku to był retro program z lat trzydziestych ubiegłego wieku, a to dlatego, że nasze dziewczyny uczestniczyły w przedstawieniu Sceny Polskiej Powróćmy jak za dawnych lat.
Lucka Durczok, tancerka ZPiT Suszanie: „Jużśmy tak jyny rozwinęli to, cośmy wyćwiczyli do teatru, coś dodali, coś zmienili troszkę, i mieliśmy balowy program, no.”
Wprowadzenia Ostatków do kalendarza imprezPZKO podyktowane było nie wiekową tradycją a okoliczościami bardziej przyziemnymi.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „Tak jakoś zawsze wszystkie terminy były zajęte. Więc ktoś wpadł na pomysł, że byłoby dobrze zrobić bal ostatkowy na zakończenie sezonu, ponieważ tam zawsze ten termin był wolny.”
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Zabawa przyciąga gości z całej okolicy. Członków PZKO spotyka się przy pracy w kuchni, barze czy na parkiecie.
Bohdan Prymus, wiceprezes PZKO Stonawa: „Osiemdziesiąt procent ludzi, którzy tu są na sali, to nie są nasi członkowie, to nie są pezetkaowcy. Jest tutaj rodzinna atmosfera, ceny przede wszystkim nie są wygórowane, nie zdzieramy z ludzi skóry.”
Panie z Klubu Kobiet od południa krzątały się w kuchni, by przygotować wykwintne dania ostatkowe.
Emilia Lačíkowa, wiceprezes Klubu Kobiet PZKO: „Pełniony sznycel, teraz jest tu wołowy płatek z wajcym a ze szynkom, a wierzowy gulasz i knedlik.“
Bohdan Prymus: „A specjalnością są różne sałatki. Każdy może sobie sam dobrać te najróżniejsze sałatki do jedzeń. I z tego właśnie słyną nasze Ostatki.”
Przede wszystkim zaś słyną z ceromonii pochowania basa, tym razem w gestii Adama Nalewajki i Andrzeja Bystronia.
Adam Nalewajka, członek PZKO Stonawa: „Tata mówił, że oni robili swoje, my musimy wymyśleć swoje. Tak mówiłem: Ja zrobię po swojemu. Siadłem nad tekstem i coś wymyśliłem, pokazałem to innym...”
Andrzej Feber (ANO 2011), wójt Gminy Stonawa: „Ja mam po ćwierć wieku swego urzędowania ogromną radość z tego, że ta tradycja jest dochowana. Myśmy się obawiali, żeby to nie pominęło, wtedy, kiedy były trudne czasy dla Stonawy. Teraz Stonawa, myślę, że kwitnie, a tradycja pozostała.”