Karol Suszka, dyrektor TC, reżyseria: „Jeden z taksówkarzy londyńskich ma dwie żony, no i dwa mieszkania, jedno i drugie, no i zaczyna się po prostu kłopot.“
Kłopot zaczyna się, gdy lawirujący pomiędzy dwoma domami i dwiema żonami taksówkarz ulega wypadkowi, jest przesłuchiwany przez policję, i jego tajemnica może wyjść na jaw. Panuje opinia, że wyreżyserowanie komedii jest zadaniem o wiele trudniejszym niż chociażby reżyseria klasyki.
Karol Suszka, dyrektor TC, reżyseria: „Osiągnąć to, żeby aktorzy byli prawdziwi w tym, co robią, a przy tym komiczni są niesamowicie trudne historie. Ponieważ jestem jakby troszeczkę przed aktorami, w związku z czym ich naginam do takiego a nie innego działania, oni wpierw się bronią, ale później stwierdzają, że prawdopodobnie on ma rację i że warto się temu poddać. Aktorzy zaczynają być, być na scenie, bawic się tą daną sytuacją. I to bycie zauważyłem, z czego się niesamowicie cieszę.“
Komiczne sytuacje, zawrotne tempo, śmieszne gagi i błyskotliwe dialogi rozśmieszają widownię do łez. Farsa Cooneya daje wykonawcom wielkie możliwości aktorskie.
Tomasz Kłaptocz, w roli Johna Smitha: „Ja mam okazję grać w drugiej farsie w całej swojej tutaj bytności na scenie i spotkanie z panem dyrektorem przy produkcji farsy to jest dla mnie przede wszystkim ogromna szkoła gatunku, który jest niebywale trudny, jeśli chodzi o pewną dowcipność, lekkość, której wymaga ten gatunek, a jednocześnie prawdę i połączenie wszystkich tych rzeczy jest trudne, jeżeli się to robi rzadko.”
Joanna Litwin, w roli Mary Smith: „Ja bardzo lubię komedie i farsy, mam poczucie humoru i podoba mi się, to tempo, ta dymanika, ale bawimy sie fajnie. Naprawdę atmosfera przy tej pracy była wspaniała, wszyscy się wspieramy , także mamy nadzieję, że nasze dobre samopoczucie i zabawa nad tą sztuką przeniesie się na drugą stronę i państwo będziecie się bawić również z nami.”