To pierwsze przedstawienie tej sztuki wystawiane na tak zwanych Dołach.
Bogdan Kokotek, kierownik Sceny Polskiej: „Tak naprawdę wystarczą nam dwa, trzy ładne drzewa i już robi się piękna scenografia, piękny teatr.“
Podczas gdy widzowie siedzieli opatuleni w ciepłe kurtki, aktorzy grali, śpiewali i tańczyli, jakby to był środek lata.
Patrycja Sikora w roli Dorotki: „Przed spektaklem, przyznam, że jest bardzo ciężko, ale później, kiedy wchodzą emocje i człowiek już jakby nie myśli o tym, jak on sam się czuje, ale myśli postacią, to jakoś chłód nie przeszkadza.“
Fragment przedstawienia
Na deskach Teatru Cieszyńskiego miał Ondraszek swoją premierę trzynaście lat temu.
Bogdan Kokotek, kierownik Sceny Polskiej: „Sukces tego przedstawienia w tej scenicznej wersji, nagrana płyta, która przy tej okazji się pojawiła. I to przedstawienie, jak wiele przedstawień Sceny Polskiej, jakby umarło. No, ale żal mi było. Wtedy powstał pomysł, żeby go odrodzić na nowo. A mieliśmy już wtedy doświadczenie z „Magbetem“ na Wzgórzu Zamkowym, który został fantastycznie przyjęty przez publiczność i zagrany chyba ze dwaście razy. Więc ten Ondrszek wszedł jako taki drugi tytuł.“
I był grany już kilkanaście razy, także w Koszarzyskach czy na szczycie Małej Czantorii.
Tomasz Kłaptocz w roli Ondraszka: „Lubię tego Ondraszka od początku odkąd go tworzyliśmy razem z Boganem, z Renatą z Tomkiem Kočką. Przez wspaniałą historię, legendarność tej postaci, przez to, że jest związany z ziemią. Myślę, że jakieś mamy wspólne cechy: umiłowanie do muzyki, do zabawy i do tego, co to ze sobą wszystko niesie, do ludowości, do której też jestem bardzo przywiązany, do tego ludowego języka, do gwary.“
Karol Suszka w roli wójta Szebesty: „Jest to, muszę powiedzieć, jedno z takich niesamowicie przyjemnych ról. Gdzie człowiek może przekazywać własne przeżycia, własne emocje.“
A to jedna z najbardziej wzruszających scen. Scena śmierci wójta Szebesty, ojca Ondraszka.
Fragment piosenki „Furmani, furmani…“
Karol Suszka, w roli wójta Szebesty: „Ciesze się, że to gramy tu w Stonawie, ponieważ jako zaczynający aktor tużeśmy każde przedstawienie trzykrotnie grali w Stonawie. Tu się odbywały premiery Sceny Polskiej.