Irena Adamczyk, historyk sztuki: „Zwiedzający, spacerując po Muzeum Śląska Cieszyńskiego na pewno zwróci uwagę na taką piękną płaskorzeźbę, którą tutaj mamy w naszej galerii, płaskorzeźbę, która na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to jest taki duży portret rodzinny, bo de fakto on jest takim portretem. To Wielka Rodzina Panny Marii albo też nazywana Wielką Rodziną św. Anny. Skąd to się wzięło? Do muzeum ten obiekt trafił, a właśnie do Cieszyna został przywieziony w 1903 r. ze Stonawy. Sprowadził go tutaj na wystawę etnograficzną, ludoznawczą, jak to wtedy nazywano, ks. Józef Londzin ze starego kościoła drewnianego w Stonawie.
Ten obiekt trafił do nas rozdzielony jakoby na dwa oddzielne przedstawienia, na dwa oddzielne dzieła sztuki. Tak to wyglądało i w ten sposób też ten obiekt wisiał w kościele przez wiele lat. Także dla osób, które chodziły wtedy do kościoła, być może to była tajemnica, co w ogóle przedstawia ten obiekt. Co to jest? No dużo osób, dokładnie dwadzieścia pięć.”
W roku dwutysięcznym relief został zrestaurowany w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w ramach pracy dyplomowej.
Irena Adamczyk, historyk sztuki: „Lewa część została kiedyś tam, może w 17 w., 18 w. obcięta, przypuszczalnie ze względu na dosyć mocne zniszczenie drewna. W czasie tej właśnie pracy dyplomowej ta część została uzupełniona, potem została scalona kolorystycznie, więc w tej chwili obiekt znowu jest taki, jak on pierwotnie wyglądał.
Samo przedstawienie jest dosyć ciekawe, bo dzisiaj trudno by szukać w kościołach takich przedstawień, dlatego że kościół katolicki właściwie tego tematu nie przyjął. Uważa go, tak samo jak apokryfy, za legendę. W każdym bądź razie dzisiaj trudno szukać tego typu przedstawienia właśnie wielkiej rodziny Marii, która de fakto została oparta na protoewangelii, też nieuznawanej, św. Jakuba, na Złotej Legendzie, a przede wszystkim na czternastowiecznej wizji św. Kolet.”
Za tydzień powiemy o innych zabytkach związanych ze Stonawą.