Stanisław Orszulik, mieszkaniec Stonawy: U Wątrobów starych my mieszkali aż do wojny. Pamiętam pierwszy dzien wojny, pierwszego wrzesnia, jak ty samoloty leciały tu nad Stonawą. Trzy, trzy, trzy. A tak nisko, że do pół wieży ony były. My biegali z Palą kole młynka, bo tu był mlyn, wieterniok, a my wrzeszczeli: Cześć Niech żyje Polska. A oni se mysleli, ze my hajlujymy, tak nom tymi strzydlami dycki kiwali (śmiech). Potym przyszło tak, że tych Wątrobów wywiezli do koncentraku, a nom se kozali stracić do dwudziestu czterech godzin.
Dziesiątki stonawian wywieziono do niemieckich obozów, wiele polskich rodzin było wywłaszczonych i wywiezionych do Rzeszy. Prawie sześćdziesięciu stonawian zginęło na skutek niemieckiego ale też sowieckiego terroru.
Pierwszą stonawską ofiarą wojny był dziewiętnastoletni Tadeusz Niemczyk.
Stefania Piszczek, Harcerski Krąg Seniorów Zaolzie: Tadeusz Niemczyk to był drużynowy harcerskiej drużyny Piotra Skargi w Stonawie. Dostali za zadanie, jako starsi harcerze, żeby szli na zwiady. No i oni pojechali na rowerach. I właśnie przez tak zwany Baranów Dół, tam w alei wierzbowej blisko, w oddali zobaczyli nadjeżdżających też na rowerach żołnierzy. Myśleli że to wycofujący się żołnierze polscy, ponieważ Stonawa należała wtedy do Polski, więc jechali jeszcze dalej, ale okazało się, że to byli już żołnierze wermachtu, Niemcy. Oni ich też zauważyli i zaczęli do nich strzelać.
Bogdan Prymus, Harcerstwo Polskie w RC: Tam w tym miejscu, gdzie Tadeusz Niemczyk został postrzelony, wbiliśmy taki symboliczny krzyż.
Zdzisław Niemczyk, bratanek Tadeusza Niemczyka: Brat Rudolf go tutaj przywiozł rannego, bo Cieszyn nie przyjmował już, jak przyjechali do Cieszyna. Dowiózł go tutej, a t,u niestety, niemieckojęzyczny personel się nim w ogóle nie zainteresował. Zostali go na noszach. Rudek się nim zaopiekował do chwili śmierci.
Tadeusz Niemczyk zmarł 3 września w bielskim szpitalu. Przez wiele lat stonawianie nie znali miejsca jego grobu. Odnaleziony został dopiero trzy lata temu. W uroczystym odsłonięciu nowej tablicy nagrobnej wzięła wówczas udział liczna delegacja Stonawy.