Nie inaczej było w Stonawie, gdzie szkolne eliminacje są zawsze prawdziwym świętem dziecięcej poezji.
Ankieta: recytatorzy: „Mamusia dała mi pięć wierszy do wyboru i ja wybrałem sobie ten o pomidorze.” „Kubuś mi wybrał wierszyk Babcia zupę gotowała”. „Ja sobie wybrałem wierszyk o zbójnikach.”
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Mnie nasi uczniowie zawsze potrafią mile zaskoczyć. Jestem też pełna podziwu dla naszych rodziców, którzy w tym roku wybrali tak wspaniałe, tak niepowtarzalne wiersze, że dzieciom na pewno miło było się uczyć tego tekstu.
Ankieta: recytatorzy: „Miałem wiersz Spóźniony słowik, najtrudniejsze było pracować z głosem.” „Ja się cieszę, że idę do eliminacji razem z bratem.” „Bardzo się cieszę do Cieszyna i mam nadzieję, że to wygramy.”
Katarzyna Slopek, przewodnicząca jury: „Wybór był jak zwykle bardzo trudny. Ostatecznie wybrana została szóstka i mamy nadzieję, że dzieci zaprezentują się tak, jak prezentowały się do tej pory, czyli świetnie, wierszyki mają bardzo ciekawe, co roku są to wierszyki inne, powiedziały je z pasją, w większości naprawdę bardzo fajnie nauczyły się je na pamięć.”
Do finału w Gnojniku przechodzi pierwszoklasistka Ejmi (Noemi) Kucharczyk, która języka polskiego uczyła się dopiero w przedszkolu. Sukces na pewno sprawił jej wiele radości, którą jednak może mącić data finału.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Finał konkursu odbywa się w Gnojniku zawsze w dniu świętego Mikołaja. W zeszłym roku było tak, że pojechał nasz Filip Piskorz reprezentować naszą szkołę, a nie mógł skorzystać z atrakcji, które były w szkole organizowane.”
I tak jest na pewno nie tylko w Stonawie. Może by więc organizatorzy przez wzgląd na imieniny św. Mikołaja pomyśleli o zmianie terminu?