Janusz Kaczmarski, uczestnik spływu: „My jesteśmy z klubu Meander w Chałupkach, a ja i jeszcze kilku znajomych z Chorzowa żeśmy przyjechali.”
Katarzyna Wiechowska, uczestnik spływu: „Jesteśmy z Kędzierzyna, z wodniackiego klubu sportowego, przyjechaliśmy tutaj z dziećmi już kolejny raz. Podobna nam się, jest to taka cykliczna impreza, zawsze przyjeżdżamy co roku.”
Martyna Wiechowska, uczestnik spływu: „Ja mam dziewięć lat i jestem tu drugi raz.”
Lukáš Lisý, uczestnik spływu: „Udělal se v lednu novoroční sjezd a teď to pokračuje až do současné doby.“
Vojtěch Valchoň, uczestnik spływu: „Já jedu už po dvanácté.“
Alicja Zygmuniak, uczestnik spływu: „Tak jak się wszyscy przebierają na bale różnego typu, to my w taki sposób witamy nowy rok, przebierając się też tak troszeczkę.”
Daria Kostka, uczestnik spływu: „Co roku jeździmy razem tutaj z rodziną, z bratem, który gdzieś tam poszedł, i z ojcem, który pojechał, a przyjedzie jeszcze mama z naszą najmłodszą siostrą.”
Kazimierz Sieniutowicz, uczestnik spływu: „Nie ma u mnie czegoś takiego jak zakończenie sezonu czy rozpoczęcie sezonu. Pływam cały okrągły rok. Lato, zima.
W dolnym biegu jest Olza rzeką graniczną, więc przed wejściem Polski i Czech do strefy Schengen takie spływy nie były możliwe. Dlatego Klub Wodnicki Posejdon owo historyczne wydarzenie w grudniu 2008 roku przyjął z wielkim entuzjazmem.
Józef Toboła, klub wodniacki Posejdon: „Po Nowym Rokuśmy otworzyli tak jakby rzekę już w ramach Schengenu. Dzisiaj po dwunastu latach to jest trzynasta impreza. Dzisiaj bierze udział co najmniej sto ludzi na wodzie.”
Po raz pierwszy byli wśród nich nie tylko kajakarze.
Józef Toboła, klub wodniacki Posejdon: „W imprezie biorą udział morsi, którzy również towarzyszą naszemu spływowi.!
Roman Štolfa, prezes klubu Posejdon: „Trasa má délku 7,5 km po řece Olši a dalších 500 metrů po řece Odře, protože to je vlastně do polského Zabelkova z Věřňovic, z Dolní Lutyně část Věřňovice.
Jan Kaczmarski, uczestnik spływu: „Nawet jak są mrozy, to woda jest dużo cieplejsza niż temperatura powietrza, i można ręce w wodzie ogrzać.”
Bazą wypadową spływu jest Dom PZKO w Wierzniowicach. W tym dniu spotykają się tu także polscy i czescy samorządowcy, którzy działają na rzecz budowy drogi wodnej na odcinku Ostrawa - Koźle. Ma przynieść korzyści również kajakarzom na Olzie.
Gabriela Tomik, pełnomocnik ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej RP: „Będziemy mieli więcej wody, to jest konkretna odpowiedź. Dzisiaj w przypadku suszy mamy sytuację ekstremalnych stanów, trudnych do wykorzystania.”
Także w spływach kajakowych.
Gabriela Tomik, pełnomocnik ministra gospodarki moraskiej i żeglugi śródlądowej RP: „Czyli generalnie ludzie, wodniacy, wszystkie podmioty, które patrzą na wodą jako wartość, to powinny trzymać kciuki w tej chwili za dobry program we współpracy polsko czeskiej.”