Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w RC: „Ja się nie chcą odnosić, czy jesteśmy w Republice Czeskiej czy Polskiej, czy gdzieś. Dla mnie to jest tragiczna rocznica, to jest tragedia, że tysiącletni region został rozdarty. I to miało wpływ na życie wszystkich mieszkańców tego regionu.”
Podział Śląska Cieszyńskiego poprzedziła wojna czechosłowacko-polska, która na długie lata zaważyła na stosunkach pomiędzy oboma krajami i narodami. Po stronie czechosłowackiej znalazło się prawie 150 tysięcy Polaków. W ciągu stu lat ich liczba zmalała do obecnych trzydziestu tysięcy. Po przyjęciu standardów Unii Europejskiej sytuacja polskiej mniejszości w Republice Czeskiej bardzo się poprawiła.
Andrzej Feber, wójt gminy Stonawa: „Gnębi mnie to, żeby te poblemy nie były gdzieś ukryte. Mam nadzieję, że tak nie jest. Właściwie my Polacy w RC mamy wszystko, co potrzebujemy.”
Po wejściu Polski i Czech do strefy Schengen symbolem pojednania, współpracy i jedności stał się złamany szlaban. Przedstawia go także statuetka głównej nagrody Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego bez Granic. Miesiąc temu jednak Muzeum w Czeskim Cieszynie odsłoniło na stulecie przed swoim budynkiem innym symbol - czechosłowacki słup graniczny. Wzbudził wiele emocji i dyskusji w mediach społecznościowych i zaolziańskiej prasie.
Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w RC: „Twierdzenie, że słup graniczny jest symbolem pojednania, jest dla mnie, jak to już powiedziałem, chichotem historii. Przecież słup graniczny symbolizuje rozdzielenie, jak może być słup graniczny symbolem pojednania, zwłaszcza tu, na tym tak doświadczonym terenie.”
Słup graniczny przed Muzeum jakby cofnął czas do niechlubnej przeszłości dwudziestego wieku. Podobnie jak epidemia coronawirusa, która niedawno na krótko znów przywróciła granicę na Olzie.
Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w RC: „Śledziłem tę sytuację w ciągu tych trzech miesięcy epidemii, niby tego zamknięcia. I były głosy, że to jest tak, jak za komunistów, żeśmy się wrócili do rozdarcia w 1920 r., że tak nie chcemy, że chcemy być razem. I to faktycznie dobrze pokazało, jaka to jest tragedia, że ten historyczny region został rozdarty. Niemniej żyjemy dzisiaj we wspólnej Europie i możemy razem budować lepsze jutro.”