Władysław Żagan, przewodnik: „No to właśnie pszczyński proboszcz Wacław Hynal ze Stonawy ufundował nowy ołtarz na dwór książęcy. Ołtarza, niestety, dzisiaj już nie ma, nie zachował się do naszych czasów. Najprawdopodobniej mogła się zachować jedna jedyna deska, o ile to chodzi o ten ołtarz, przedstawiająca Matkę Boską Cieszyńską, która się znajduje w Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Natomiast reszta trójdzielnego ołtarza, niestety, nie zachowała się.“
Ród Wacława Hynala ze Stonawy pieczętował się jednym z najstarszych cieszyńskich herbów. Piętnastowieczny kronikarz Jan Długosz twierdził, że był to herb pochodzenia ruskiego, inny heraldyk ks. Błażek natomiast, że chodzi o herb polski spotykany także w Czechach.
Władysław Żagan, przewodnik: „Był to jeden z najpopularniejszych herbów tutaj w dawnym Księstwie Cieszyńskim, był to herb Kornicz, bowiem Wacław Hynal ze Stonawy wywodził się właśnie z rodu Korniców, który był tu sprowadzony jeszcze przez Mieszka I Cieszyńskiego. Możemy sobie ten herb obejrzeć. Przedstawia jakiegoś sobie człowieczka nad hełmem w koronie, możemy się domyślać, że jest to może jakiś założyciel rodu, tego nie wiemy, i dodatkowo tłok do winogron. Bowiem Księstwo Cieszyńskie słynęło też z produkcji wina, kiedyś w 14. wieku, o czym rzadko kto pamięta. Tu niedaleko na wzgórzu, tam gdzie dziś osiedle Liburnia, kiedyś rozciągał się winograd, założony na wzór Pragi. Tak samo jak tam jest Praga Winohrady, to tutaj Cieszyn Winograd i tutaj kiedyś książę Przemysław uprawiał sobie własne wina.“
Na skutek ochłodzania się klimatu zaniechano uprawy winogron na cieszyńskich zboczach.
Władysław Żagan, przewodnik: „Już nie opłacało się tego wina cieszyńskiego produkować, wino to było kwaśne, i tak jego produkcja zniknęła naturalnie w wieku siedemnastym.“
Obecnie klimat się ociepla i staje się podobny do klimatu panującego w 14. wieku. Może więc wkrótce obok miniaturek piastowskie wieży i rotundy turyści będą wozić z Cieszyna również karafki wina z herbem Korniców.