Z cmentarza w Łąkach roztacza się widok na kościół, który pozostał po jednej z nich i na kopalnie, które były sprawcą ich zaniku. W rogu cmentarza jest jedyny na Zaolziu pomnik żołnierza AK z orzełkiem własnoręcznie wykutym w marmurze przez nauczyciela z Łąk Józefa Burka.
Do tych i innych miejsc pamięci można dziś o wiele łatwiej trafić dzięki projektowi Zarządu Głównego PZKO czyli stronie www.miejscapamięci.cz
Helena Legowicz, prezes ZG PZKO: „W 2019 r. udało się ZG PZKO uzyskać dotacje od rządu polskiego za pośrednictwem Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie na zrobienie takich stron internetowych, które w naszym zamiarze powinny być informatorem o ważnych miejscach, które tutaj na Zaolziu są dla nas, dla naszej historii, dla pamięci.”
Po otrzymaniu dotacji PZKO przystąpiło do zmapawania i opisu grobów i pomników wojennych.
Helena Legowicz, prezes ZG PZKO: „Udało nam zrobić sto miejsc i na stronach internetowych są właśnie zdjęcia z tych miejsc, krótki opis, w języku polskim, czeskim, niestety, jeszcze nie ma angielskiego, i także namiary GPS, czyli ktoś, kto wchodzi na tę stronę, może sobie ściągnąć namiary GPS i bezpośrednio do danego pomnika dojechać.”
Z tych informacji korzystała również pani konsul. Od wielu lat w dzień zaduszny delegacje konsulatu przyjeżdżają do zaolziańskich miejsc pamięci.
Izabela Wołejjko-Chwastowicz, konsul genealna RP w Ostrawie: „Udało nam się zgromadzić materiały z poprzednich lat i zrobić listę miejsc pamięci na Zaolziu, to znaczy pomniki, groby i miejsca, gdzie zostali Polacy pomordowani. Mamy tam około trzydziestu, czterdziestu pozycji. W tym roku tą pracę bardzo nam ułatwiła aplikacja, strona, którą przygotowało PZKO w RC
www.miejscapamieci.cz”
W ciągu dwu wekendowych dni delegacja konsulatu i PZKO odwiedziła około trzydziestu zaolziańskich grobów i pomników.
Izabella Wołłejko-Chwastowicz, konsul generalna RP w Ostrawie: „Dzisiaj rozpoczęliśmy w Boguminie-Skrzeczoniu przez Lutynię Dolną, do Karwiny, w Cieszynie byliśmy i teraz przez Olbrachcice przyjechaliśmy do Stonawy.”
Panie zapaliły znicze na mogile polskich żołnierzy i milicjantów, którzy w styczniu 1919 roku ponad siedem godzin bronili swoich pozycji w nierównej walce z czeskimi legionistami, i tu polegli lub zostali zamordowani. Nie byli to dezerterzy, jak w rzekomo historycznej powieści przekonuje autorka popularnej obecnie w Czechach książki Krzywy kościół.
Helena Legowicz, prezes ZG PZKO: „Przygotowując te miejsca, opieraliśmy się także na badaniach pana Stanisława Gawlika. Poprosiliśmy Michała Wałacha, profesjonalnego fotografa, który objechał te wszystkie miejsca i właśnie zrobił te zdjęcia profesjonalnie, i to jest z całego Zaolzia, od Bogumina po Mosty koło Jabłonkowa.”
W przyszłości strona ma być rozbudowana o informacje o szkołach, Domach PZKO, ale też miejscach spoczynku znanych Polaków z Zaolzia, literatów, artystów malarzy czy wybitnych animatorów życia społecznego.