Hilda Harok, kierowniczka chóru PZKO Stonawa: „Pan Gawlik znowu wysłał zaproszenie i było tylko trzeba wybrać utwory i umówić się chórem z Suchej Górnej.“
Stanisław Gawlik, główny organizator: „Niemcy przystąpili do zamykania Polaków, którzy byli podejrzani o to, że byli członkami Powstańców Śląskich.“
W pierwszych dwu miesiącach wojny Niemcy mordowali Polaków według wcześniej przygotowanego spisu. Była to tak zwana operacja Tannenberg. W całej Polsce pochłonęła 20 tysięcy ludzkich istnień. Już 8 września dwudziestu Polaków zostało uwięzionych w piwnicach karwińskiego ratusza.
Stanisław Gawlik, główny organizator: „Z więzienia przywieźli ośmiu więźniów, którym dali łopaty i kilofy i tu w tym miejscu mieli wykopać grób.“
Ryszard Kozieł, syn Dominika Kozieła: „Mój ojciec właśnie tu kopał ten grób Miałem niespełna dziesięć lat, dzisiaj już mam dziewięćdziesiąt cztery. W pierwszych dniach przyszli esesmani i zrobili kontrolę, kontrolowali w piwnicy, jeśli nie mamy broni. Ojciec został zamknięty i doopiero potem koło 20 września przyszedł do domu.“
Gdy grób został wykopany, więźniowie musieli odejść dalej do lasu i położyć się twarzą do ziemi.
Stanisław Gawlik, główny organizator: „Przyjechał drugi samochód, wyciągnęli dwanaście zamęczonych prawie na śmierć więźniów i strzałami w tył głowy ich po prostu zabijali.“
Jan Recmanik ze Stonawy, który również kopał ten grób, zrobił znak rydlem na pobliskim drzewie. Duiś po tym drzewie pozostał już tylko pień.
Stanisław Gawlik, główny organizator: „Po prostu jeśli przeżyje, żeby znalaźć ten grób.“
Po wojnie ofiary zostały ekshumowane i przewiezione na cmentarz.
Andrzej Bizoń, wiceprezydent Karwiny: „Jako miasto Karwina wzięliśmy w opiekę to miejsce. W każdym roku przygotowujemy to miejsce pamięci do uroczystego apelu i ja mam ten zaszczyt, że objąłem patronat honorowy nad tą uroczystością i chciałby podziękować przede wszystkim panu doktorowi Stanisławowi Gawlikowi, że zawsze pamięta o tych rzeczach i jednoczy ludzi.“