Andrzej Feber, senator, wicewójt Gminy Stonawa: „To jest jedyna taka wspólna rodzinna imprezka, którą w tym roku mam szansę spędzić w Stonawie w tym miłym gronie. W środę mnie tu nie było, musiałem być w Parlamencie, a tutaj taka miła niespodzianka.”
Dzieci i dorośli wspólnie rozmawiali o wigilijnych zwyczajach w swoich stonawskich domach.
ankieta: uczniowie PSP Stonawa: „My przed wigiliją karmimy zwierzątka.” „Zawsze zapalamy świeczki i potem je dajemy na wodę. A dlaczego? My się tak bawimy, że jeśli ta świeczka dopłynie do końca, to będziemy cały rok zdrowi.“ „Weźmiemy sobie orzeszki, cztery, tak jak cztery pory roku, i potem je łuskamy, a gdy tam będzie czarny, tak to znaczy, że w tej porze roku będziemy chorzy, a gdy tam będzie taki ładny, tak to znaczy, że będziemy zdrowi.” „Pod talerz dajemy pieniążki, żebyśmy byli bogaci.” „My tradycyjnie jemy rosół i karpia i łamiemy opłatki i kroimy jabłka.”
Są też stonawskie rodziny, gdzie na stole pojawia się tradycyjna ilość wigilijnych potraw.
Grażyna Szwed, woźna PSP Stonawa: „Zupa grzybowa, fazolowa, grochowa, pomidorowa, żurek, barszczyk, kapusta z fazolami z ziemniakiem, sałatka jarzynowa, karp, i kompot z suszonych owoców”.
Przed świętami Kongres Polaków w Republice Czeskiej ogłosił konkurs na kartkę świąteczną.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Ponieważ mamy tutaj samych artystów, to postanowiliśmy wziąć udział w tym konkursie.”
ankieta: uczniowie PSP Stonawa: „Ja namalowałam w domu, że są dzieci i rodzice, i dzieci rozpakowują prezenty.”
O wielkim sukcesie jednej ze stonawskich uczennic pani kierowniczka dowiedziała się z gazety.
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „I widzę konkurs wygrywa Noemi Kucharczyk z Polskiej Szkoły Podstawowej w Stonawie. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ było nadesłane ponad 200 prac a wygrała właśnie ta praca Noemi.”
Noemi Kucharczyk, klasa V: „Namalowałam Betlejem, wpadłam na to tak, bo wiedziałam, że się urodził Jezus i lubię tę porę roku.”
Monika Milerska, artystka malarka, obecnie świetliczanka: „Noemi jest bardzo kreatywną dziewczynką, bardzo dokładną, pracowitą, a ja się bardzo cieszę, że jej się udało.”
Wreszcie nadszedł moment najbardziej oczekiwany. Śpiewając kolędy, wszyscy ruszyli ku choince. A ponieważ pan senator nie mógł uczestniczyć w uroczystym zapaleniu choinki przed ratuszem, przygotowano dla niego małą niespodziankę:
Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden – (zapalenie choinki)