Urszula Byrtus, kierowniczka DOS Elim: "Z niektórymi gośćmi nie mieliśmy okazji się spotkać przed świętami i podziękować im za tą działalność, którą dla seniorów i dla naszej służby właściwie tutaj wnoszą."
Więc tych gości, a byli nimi wolontariusze Domu Diakonii Śląskiej Elim zaproszono na wspólny wieczór śpiewania kolęd przy ciastkach i herbatce. Zaproszenie przyjęła kierowniczka polskiej szkoły, której uczniowie składają częste wizyty tutejszym seniorom, grupa wolontariuszy Kościoła Czeskobraterskiego z parafii Na Rozwoju w Czeskim Cieszynie oraz księża stonawskich parafii - katolickiej i ewangelickiej.
Lucjan Klimsza, probostwo ŚKEAW w Stonawie: "We wtorki o godzinie 17 rozpoczynamy właśnie godziny biblijne tutaj z seniorami, razem się modlimy, razem czytamy Pismo Święte, i to co jest bardzo ciekawe, to wykłady Pisma Świętego, których seniorzy zawsze pragną, głębszego porozumienia Pisma Świętego. Dlatego czytamy Pismo Święte nie tylko w języku polskim a też w języku oryginalnym, więc trochę i po grecku. Co dla mnie jest bardzo fascynującym odkryciem, to właśnie to, że ta chęć głębokiego porozumienia Pisma Świętego jest tutaj bardzo głęboko zakorzeniona w obywatelach, którzy tu mieszkają."
Wolontariusze w dowód wdzięczności obdarowani zostali drobnymi upominkami. Bez ich gotowości do niesienia pomocy, tutejsi klienci byliby pozbawieni wielu przyjemnie spędzanych chwil.
Urszula Byrtus, kierowniczka DOS Elim: "Tu akurat dzisiaj mamy panie, które gotują kawę, pieką ciasteczka, potem je tu przynoszą obywatelom, przynoszą swoje wyposażenie, ekspres do kawy – zaparzą smaczne kawy, herbaty, czekolady. Przychodzi też jeszcze wolontariusz, który np. opowiada o czymś albo gra na gitarze, czy tam śpiewa i zapewnia rozrywkę dla obywateli."
Ludmila Smyčková, wolontariuszka z Kościóła Czeskobraterskiego w Cz. Cieszynie: "My přijdeme s radostí sem, uděláme jím kafičko něco upečeme, něco přineseme, čajík, co si kdo přeje. Já tady chodím velmi ráda, je to moje srcovka tady ta Stonava, protože tady jsou i klienti, kteří jsou velmi vstřícní, milí, takže chodíme tady velmi rádi."
Po koncercie polskich i czeskich koled, przeplatanych nastrojową poezją w wykonaniu Marioli Mikuli, klienci oraz ich goście kilka kolęd zaśpiewali wspólnie a resztę wieczoru spędzili na rozmowych w miłej i serdecznej atmosferze.