Grzegorz Kasdepke jest jednym z najbardziej poczytnych polskich autorów książek dla dzieci. Na Zaolzie przyjeżdżał jeszcze zanim, dziewiętnaście lat temu, Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki po raz pierwszy zorganizowało imprezę ´Z książką na walizkach´.
Helena Legowicz, Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki: „Jest jednym z autorów, który najczęściej bywał oprócz Wandy Chotomskiej. Wanda Chotomska, niestety już nieżyjąca, była też kilka razy, pani Joanna Papuzińska była kilka razy.”
Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Spotykamy się z prawdziwym pisarzem, który napisał sześćdziesiąt książek dla dzieci, a w zeszłym roku szkolnym Jutrzenka cały rok poświęciła panu Grzegorzowi.”
Swoją pierwszą książkę Grzegorz Kasdepke napisał dwadzieścia pięć lat temu — dla swojego synka Kaspra.
Grzegorz Kasdepke, pisarz: „To książka pod tytułem Kasperiada, od razu podpowiem, ta książka także dla mnie wysoko poprzeczkę zawiesiła, bo dostała dużo nagród i już każdą kolejną książkę było pisać trochę trudniej, bo chciałem sam siebie troszeczkę przeskoczyć.”
Dotychczas jego książki sprzedały się w ponad sześciu milionach egzemplarzy.
Grzegorze Kasdepke, pisarz: „Czuję coraz większą odpowiedzialność, bo po dwudziestu latach pracy dla dzieci zrozumiałem, jak bardzo ważnymi czytelnikami są właśnie dzieci. W moim odczuciu dzieci to jest najważniejszy czytelnik świata.”
Podczas spotkania pisarz od razu nawiązał żywy kontakt z publicznością, pytając o znaczenie utrwalonych połączeń wyrazów.
Grzegorz Kasdepke, pisarz: „I świetnie się przy tym bawiły. Jestem przekonany, że akurat te przykłady, które dzisiaj padły, zostaną przez nich zapamiętane. No bo taka jest też natura naszego umysłu, my to, co przyjemne. zapamiętujemy.”
ankieta: uczniowie PSP Stonawa: „Ja zapamiątam, że gruba ryba znaczy być ważną osobą.” „No naprzykład biały kruk to wyjątkowa książka albo cała w jaskółkach, to szczęśliwa.”
„Chodzić spać z kurami to znaczy chodzić spać wcześnie.”
„Być na świeczniku - to znaczy być w centrum uwagi.”
„Kupiśmy ją sobie, bo jest bardzo dowcipna.”
Autogremiada: Jest dzień 20 października, wszystkiego dobrego pani Rozalko, a pani jak ma na imię? Jesteście rodzeństwem, tak? Dominika. A pan? Marek.
Grzegorz Kasdepke, pisarz: „W sumie tak ostatnio sobie uświadomiłem, żebym chciał być takim dilerem od literatury. Chciałbym dzieci uzależniać od czytania, od śmiechu i chciałbym, żeby dzieci potem po moim wyjechaniu na inne spotkanie, do innych dzieci, do mojej pracowni w Warszawie, żeby cały czas odczuwały głód śmiechu i czytania. Jeżeli to mi się udaje czasami, to jestem bardzo szczęśliwy.”