Marek Matuszyński, współorganizator Grómu: „My jesteśmy przygotowani imprezę zrobić, cały czas przygotowania trwają, jesteśmy w stanie wszystkie wymogi spełnić. No i jak tylko trochę będzie to możliwe, to oczywiście Dolański Gróm 19 czerwca się odbędzie. Lain-ap zostaje taki sam, tak jak ogłosiliśmy, główna gwiazda Ray Wilson i Genesis Classic Orchestra, druga, albo czesko-polska gwiazda, nie mniejsza niż Ray Wilson, to Ewa Farna No i oczywiście dwa młode zespoły, staramy się jak w każdym roku wyciągnąć nową polską ciekawą muzykę.”
Przypomnijmy, pierwsza edycja festiwalu odbyła się w Stonawie, kolejne już przeważnie w różnych miejscach karwińskiego parku Bożeny Niemcowej. Każda miała swoją niepowtarzalną atmosferę.
Marek Matuszyński współorganizator Grómu: „Każdy Gróm miał coś w sobie. Pierwszy taki waw Gróm z Lombardem, później świetny Gróm z Bajmem, niesamowita, jedyna impreza, która odbyła się w hali, to był koncert charytatywny Perfektu i T. Love, na którym wystąpił również zespół Chinaski. Największy co do liczby publiczności był Gróm, na którym zagrał Krystof. Ale to generalnie każdy miał coś do siebie, na każdym było sporo pracy, ale na każdym też było sporo śmiechu, zabawy, zresztą dlatego to robimy."
Z okazji dziesięciolecia Grómu jego organizatorzy przy współpracy polskiego konsulatu w Ostrawie postanowili przypomnieć tę niepowtarzalną atmosferę przynajmniej na fotografiach, i zainstalowali ich wystawę na płocie siedziby jednego z wielu sponsorów Grómu, czyli firmy Polcarbo, przy ulicy Karola Śliwki w Karwinie.
Marek Matuszyński współorganizator Grómu: „Fotografie są autorstwa Zbyszka Mikesza, to jest jeden z naszych kolegów, który dokumentuje Dolański Gróm od samego początku, czyli już dziesięć lat.”
Fotografie przedstawiają w większości muzyków, którzy zagrali na Grómie, niemniej na jednej z nich znalazła się grupa najmłodszych organizatorów imprezy.
Marek Matuszyński współorganizator Grómu: „Oj, to są członkowie naszego Klubu Młodych i nie tylko, to są sympatycy naszego koła PZKO w Karwinie-Frysztacie, którzy nie tylko na Grómie nam pomagają, ale którzy biorą udział w brygadach, imprezach, i to nie tylko Polacy, jest sporo ludzi narodowości czeskiej, jest to po prostu fajna paczka, i dobrze się czujemy razem.”
Instalacja wystawy zbiegła się w czasie z obecnie prowadzononą przez Kongres Polaków kampanią przed spisem ludności. Tak więc na fotografiach znalazło się również popularne hasło: Wpisuję polská.“