Stanisław Bogowski, konsul, kierownik placówki w Ostrawie: „Tutaj te więzi z Polską są bardzo, bardzo, bardzo silne. Zaolzie na mnie zrobiło przeogromne wrażenie, pozytywne, cały czas odkrywam to Zaolzie. Ta kultura tu naprawdę jest na bardzo wysokim poziomie, i za to wszystkim mieszkańcom Zaolzia dziękuję.”
W pierwszej części swojego występu szkolny chór z Czeskiego Cieszyna zaśpiewał pieśni patriotyczne.
Beata Brzóska, dyrygentka chóru Tralala: „Piosenki patriotyczne śpiewamy na lekcjach muzyki, więc wszystkie klasy, który mają ze mna muzykę, umieją piosenki patriotyczne, bo po prostu, je śpiewamy. Dzieci lubią je śpiewać, ponieważ są melodyjne, rytmiczne i mają piękne słowa.”
Wśród gości konsulatu spotkaliśmy również mieszkańców Stonawy – chórzystów, nauczycieli oraz ludzi teatru. Scena Polska jest dobrym przykładem mostu łączącego Polaków z Zagranicy z Macierzą.
Bogdan Kokotek, kierownik Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego: „Jesteśmy związani z Polską, i to zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. W tę pierwszą, że dużo naszych pracowników, mam tu na myśli szczególnie aktorów Sceny Polskiej, pochodzi z Polski, z drugiej strony, że Scena Polska często wyjeżdża do Polski ze swoimi przedstawieniami, i to też w zasadzie po całej Polsce, bo ostatnio bardzo byliśmy oklaskiwani nawet w Toruniu, już na samej północy Polski, z przedstawieniem ‘Skrzypek na dachu’ przy pełnej sali, dużej, ogromnej ośmiusetosobowej, i to dwukrotnie.”
Również zolziańskie zespoły i chóry często wyjeżdżają na występy do Polski.
Grażyna Szwed, chór Dźwięk PZKO Karwina-Raj: „Niektórzy wiedzą, niektórzy są zaskoczeni, że u nas tak ładnie umiemy zaśpiewać po polsku, niektórzy czekają na nas wręcz, bo slyszeli, że na Zaolziu są polskie szkoły, przedszkola, chóry, wiec jest to różne, ale cieszymy sie, że ci co nas nie znają, znowu poznają.”
Stonawscy sportowcy korzystają z możliwości uczestniczenia w letnich i zimowych igrzyskach sportowych, które integrują Polonię i Polaków za Granicą.
Katarzyna Donat, kierowniczka Przedszkola Stonawa: „Dla mnie to są bardzo ważne chwile, dlatego że ja jestem Polką, która tutaj mieszka już ponad trzydzieści lat, co prawda mieszkam blisko swojego domu rodzinnego, także w każdej chwili mogę wyjechać, ten język jednak, jak człowiek tutaj jest, to niekiedy, chociaż cały czas rozmawiam po polsku, ale niekiedy brakuje jakiegoś słowa.”
Majowe spotkania w ogrodach konsularnych są okazją do rozmów i integracji polskiego środowiska Zaolzia, a także jego czeskich przyjaciół.