Barbara Kowalczyk, prezes SAP: „Nasze stowarzyszenie liczy osiemnastu członków, wystawiających jest piętnastu. Prawdę mówiąc, to nie liczyłam tych obrazów, ile ich tu wisi, ile się prezentuje, ale chyba ponad trzydzieści.”
Swoje obrazy wystawiały tu również dwie stonawianki: Ewa Ćmok i Monika Milerska.
Monika Milerska, malarka: „W tej wystawie mieliśmy wolną rękę, jeśli chodzi o tematy tych prac. Każdy robi taką techniką, jaką najczęściej stosuje. Bez wielkich eksperymentow. Ja maluję olejami albo pastelą, także tym razem pastele, mniejsze obrazki.”
Ewa Ćmok, malarka: „Jest mała sala, więc wybierałam małe prace, żeby wyszły np. dwie a nie jedna. Malowałam Karwinę, nasz zamek w Karwinie, i Beskidy, bo to jest w sumie z Zaolzia. I tak myślałam po prostu – naszą stronę granicy chcę pokazać.”
Publiczność miała też okazję poznać początki zorganizowanego malarstwa po czeskiej stronie Śląska Cieszyńskiego. Pierwsza wystawa odbyła się dokładnie sto lat temu.
Daniel Kadłubiec, profesor polonistyki: „Dwaj właściwie pedagodzy Polskiego Gimnazjum Realnego w Orłowej, mianowicie Gustaw Fierla i Karol Piegza postanowili w 1922 r. urządzić taką wystawę plastyczną w Orłowej. Przedtem Gustaw Fierla po studiach w Krakowie wrócił i zainspirowany tamtymi krakowskimi artystami Mehofferem, Pankiewiczem, Wyczółkowskim, pełni entuzjazmu, powiedzieli, my tu też musimy zrobić taki mały Kraków. I od tego się to zaczęło.”
Stowarzyszenie SAP jest spadkobierca tamtych tradycji. Ma śmiałe plany, a ostatnio bardzo się odmłodziło:
Barbara Kowalczyk, prezes SAP: „Dołączył do nas Adam Škňouřil, który jest studentem drugiego roku Uniwersytetu Śląskiego na wydziale grafiki, oraz Jolka Wałach, ta prezentowała takie duże kolorowe prace. Mamy teraz dużo planów, bo właściwie dwa lata byliśmy jakby w zawieszeniu, więc chciałabym skorzystać z okazji i zaprosić na dalszą wystawę, która powinna sie odbyć w bibliotece w Karwinie w czerwcu. Mamy też w planie zorganizować jakiś mały weekendowy plener, ale to wszystko dopiero w planach, zobaczymy, co z tego wyjdzie.”