Irena Adamczyk, historyk sztuki w Muzeum w Cieszynie: „Urodził się w 1919 roku, jego ojciec był górnikiem, pracował na kopalni w Karwinie, na kopalni Gabriela, gdzie zginął w czasie wybuchu w 1924 roku, wtedy Władysław miał pięć lat. Jego wychowaniem zajmowała się matka Agnieszka, która również pochodziła ze Stonawy z rodziny Szwarców.”
W 2012 roku z okazji autorskiej wystawy artysty w Muzeum w Cieszynie mieszkająca we Francji pani Agata Piątek nakręciła film o panu Władysławie.
Fragment filmu. Władysław Śmiga: „Stonawa, tam, gdzie się urodziłem, to jest dwanaście kilometrów od Cieszyna. Ot, bardzo blisko, tylko po drugiej stronie, po czeskiej.“
Podstaw malarstwa młody Władysław uczył się w prywatnej szkole rysunku Szykulskiego w Krakowie.
Irena Adamczyk, historyk sztuki w Muzeum w Cieszynie: „W 1939 roku dostał stypendium do słynnej szkoły Kenara w Zakopanem. Niestety, nie rozpoczął tam nauki, dlatego że wybuchła wojna. Młody Władysław powędrował na wschód i przez dwa lata brał nauki w Akademii w Lwowie. Stamtąd wrócił z powrotem do Krakowa i w Akademii Sztuk Pięknych, która w czasie wojny nosiła nazwę Kunstgewerbeschule, rozpoczął naukę na wydziale rzeźby. W 1942 r, został zatrzymany w czasie łapanki i, ironą losu, został wysłany na roboty do Karwiny, właśnie do kopalni Gabriela, gdzie wcześniej zginął jego ojciec.”
Skończyła się wojna, Władysław wrócił do Krakowa i zaczął studiować na Akademii Sztuk Pięknych.
Irena Adamczyk, historyk sztuki w Muzeum w Cieszynie: „W 1948 roku otrzymał stypedium rządu francuskiego i wyjechał do Paryża. I tutaj studiował na Akademii Sztuk Pięknych pod kierownictwem Fernanda Légera, słynnego malarza, i pozostał już we Francji na stałe. Ożenił się z panią Agnieszką Leszczyńską, w sześćdziesiątych latach przenieśli się tuż pod granicę z Normandią i tam właściwie do końca życia. W 2013 r. zmarł.”
Jego obrazy wystawiano w galeriach Paryża i salonach innych francuskich miast.
Fragment filmu. Władysław Śmiga: „To jest moja raczej pierwsza wystawa w Polsce a może i ostatnia.“
Trzy lata temu dwadzieścia osiem obrazów jego żona Agnieszka przekazała Muzemm w Cieszynie. Cztery z nich można obejrzeć znowu na wystawie, która potrwa tu do końca wakacji.