Marcela Gabrhel, kierowniczka PSP Stonawa: „Dzisiaj przyszliśmy do biblioteki na lekcję biblioteczną, żeby skorzystać z zajęć, które przygotowała nasza uczennica Marta Michałek. Chodzimy tu bardzo chętnie, ponieważ dzieci lubią książki. Zanim się jeszcze zajęcia rozpoczęły, to już grzebią, już wybierają, już mówią, co sobie chcą wypożyczyć. Także je interesują te książki, które można sobie kupić.”
ankieta: uczniowie PSP Stonawa: „Ja teraz szukam książki o zwierzętach.” „Chcę sobie wybrać czasopism, gdzie jest coś napisane o samochodach.” „Tu są takie akcje, kiedy bibliotekarze pracują z dziećmi.”
Marta Michałek, studentka, bibliotekarka: „Dzisiejsza lekcja biblioteczna będzie dotyczyć szyfrów. Dzieci mają przygotowane kilka takich szyfrów, które będą musiały rozwiązać, następnie będą na końcu takie słówka-wskazówki i według nich będą musieli odnaleźć w bibliotece skarb.”
Tym razem uczniowie dowiedzieli się na warsztatach, że szyfr to kod do zapisywania i przekazywania informacji, których treść powinna zostać nieznana osobom niepowołanymi. Poznanie szeregu cyfr umożliwiło im złamanie szyfru i doprowadziło do ukrytego skarbu. Biblioteki już dawno nie są miejscem, gdzie tylko pożycza się książki, chociaż rozeznanie w pisarstwie jest wciąż bardzo istotne.
Marta Michałek, studentka, bibliotekarka: „Najważniejsza chyba jest ta technologia, dzisiaj to są komputery. (Trzeba mieć rozeznanie w światowej literaturze?) Tak, to bardzo pomaga, są czytelnicy, którzy chodzą każdy miesiąc, już wiedzą, co się im podoba a co nie.”
Trzeba więc wiedzieć, że są czytelnicy, którzy szukają książek autorów, których już znają, i tacy, którzy oczekują podpowiedzi bibliotekarza.
Marta Michałek, studentka, bibliotekarka: „Kiedy ktoś przyjdzie do biblioteki, to zawsze się zapytam, jaki rodzaj literatury lubi, kryminały czy romanse, jak grube książki, i też po polsku czy po czesku.”
Po warsztatach można było zarówno wypożyczyć książkę, jak też za bezcen ją kupić.
Danuta Sobocik, kierowniczka Biblioteki w Stonawie: „Mamy giełdą książek wyłączonych, to znaczy albo są przestarzałe albo zniszczone, i te wyłączamy z księgozbioru. Musimy usunąć w każdym roku 15 procent księgozbioru. Te, które są w dobrym stanie, bardzo ciekawe pozycje, proponujemy czytelnikom. Mogą je sobie kupić, książki są w cenie pięciu koron.”
W lutym pani Marta przystępuje do egzaminów końcowych i obrony pracy magisterskiej. Trzymamy kciuki.