Wojciech Feber, prezes PZKO Stonawa: „Przygotowując tę zabawę, zastanawialiśmy się, jak podejść do tego. Czy nawiązać do tych tradycyjnych bali, tak jak było niedawno, czy może wrócić do początków.“
Elżbieta Gałuszka, wodzirej zabawy: „Kiedyś w Stonawie się bawiono tak, że polonez to był Polonez Ogińskiego i potem były ślaskie tance.”
I tak też było w minioną sobotę. W Stonawie wrócono do korzeni, również dlatego, że członkowie koła na dużych balach raczej się nie bawili. Czas spędzali w kuchni na pieczeniu, gotowaniu czy w barze na obsłudze gości.
Kateřina Feber, profesjonalna kucharka: „Tady se dneska připravuje klasický, náš tradiční staropolský bigos.“
Profesjonalistka Katka przygotowalała go z czterech rodzai mięsa z dodatkiem słoniny, suszonych śliwek maczanych w brandy, grzybków, kapusty, wędzonego rosołu i innych pyszności.
Kateřina Feber, profesjonalna kucharka: „Ve čtvrtek jsem to chystala, aby se to pěkně proleželo, protože vlastně ten bigos má být uleželý,“
Bal to przede wszystkim oczywiście taniec i wspólna zabawa.
Wojciech Feber, prezes PZKO Stonawa: „Do tańca gra nam DJ Jirka Wawrzyk i jeszcze będzie chyba jedna niespodzianka.“
Halina Pribula, pianistka: „Główną prowadzącą zabawy będzie pani Elka Gałuszka, która właściwie przygotowała spis tych tańców, przygotowała słowa. Są to tradycyjne tańce, które ja znam od swojego urodzenia, można powiedzieć.“
Elżbieta Gałuszka, wodzirej zabawy: „Tańczyły się tradycyjne i nietradycyjne, np. Poszło dziewczę na ziele, nawet czeską wersję żeśmy zatańczyli Šla Nanyka do zelí, albo Przyszli chłopcy z wojenki, był Mamlas był Szewc była Koza był Godziniorz, była Kapusta.“
Oprócz śląskich tańców pani Elka włączyła do programu również zabawy towarzyskie.
Elżbieta Gałuszka, wodzirej zabawy: „To była Rzepka Juliana Tuwima, bo tam jest najwięcej postaci, więc wydaje się, że jest najciekawsza. I te maski, które były wykorzystane, robiliśmy w Klubie Kobiet. Maski będą potem na wystawie, która odbędzie się dwa tygodnie po Świętach Wielkanocnych.“
Wesołość wywołała nie tylko zorganizowana zabawa, ale równiez nieplanowana niespodzianka.
Hilda Harok, współorganizatorka: „Zamiast cukru do kawy była podana sól, tak niech każdý spróbuje kawę (śmiech z sali) my mu ją wymienimy.“
Elżbieta Gałuszka, wodzirej zabawy: „Są przygotowane już kwiaty, są kotyliony, później jeszcze będzie Podróż dookoła świata, jeszcze będzie losowanie i gwóźdź programu, wiadomo Ostatki.“
Andrzej Bystroń, organizator pochówku basa: „Latoś my to pochowani basa zrobili taki mniejsze. To my se prawili, że aji ta basa będzie tako naszą, mniejszo. Tak my aji tę basę zmniejszyli i są taki huśle teraz właściwie.“
Cała reszta – ksiądz z kropidłem i płaczki były takie jak zawsze
Andrzej Bystroń, organizator pochówku basa: „Godnie trzeba pochować basa, aby w przyszłym roku zaś mógł stanyć a zagrać pieknie na balach.“